Czy fantastyczne realizacje wystarczą by zapewnić sobie stałość zleceń? Czego oprócz dobrych zdjęć szukają Twoi klienci?
Temat miałem przyjemność omówić w 2016 roku podczas spotkania w Katowicach, które stanowiło część ogólnopolskiej trasy „Oprawców koloru” Vitavision i Crystal Albums. Poruszane na nim były istotne aspekty pracy fotografa.
Przecież liczy się jakość usług, a nie jakie mam logo!
Oczywiście, że jakość usług jest najważniejsza. Problem w tym, że zanim Twoi klienci będą mogli się o niej przekonać przejdą kilka innych kroków, które będą kluczowe dla ich sposobu postrzegania Twoich usług. Dobrze obrazuje to poniższa ilustracja z górą lodową.
Prześledźmy tą ścieżkę. Na co trafią Twoi odbiorcy zanim skontaktują się z Tobą?
- Prawdopodobnie przejrzą Twój profil na Facebooku
- Nie zapominajmy o Instagramie, który przecież fotografią stoi
- Być może wejdą także na Twoją stronę
- Kiedy już zdecydują się skontaktować z Tobą, zapewne prześlesz im swoją ofertę
We wszystkich tych miejscach znaczącą rolę odegra to jak prezentujesz siebie i swoje usługi. To decydujące momenty – stanowią one tzw. „punkty styku”, czyli sytuacje, w których między Tobą, a Twoim potencjalnym klientem jest tylko jedno – sposób, w jaki się prezentujesz.
Nawet jeśli Twoje usługi zostały szczerze komuś polecone (kto dziś nie pozyskuje klientów dzięki rekomendacjom?), to i tak nie wyklucza to „weryfikacji” w postaci przejrzenia przynajmniej jednego z wymienionych miejsc w internecie. Cóż, mówimy w końcu o usługach dla oczu!
Eeee tam... Kto na to patrzy...
Klienci nie prześwietlają Twoich fotografii w sposób analityczny. Nie analizują przecież tego w jaki sposób wykonałeś dane zdjęcie – jakiego obiektywu użyłeś, jak ustawiłeś oświetlenie, jakie filtry zastosowałeś podczas obróbki. Można by więc podobnie zapytać „Po co ustawiać światło, kadrować, korygować poszczególne parametry... Kto na to patrzy?”.
Cóż, doskonale wiesz kto – Twoi klienci. Widzą oni efekt. Zdjęcie, które im się podoba lub nie. Nawet bez rozumienia i znajomości poszczególnych narzędzi których użyłeś podczas wykonywania zdjęcia (i po jego wykonaniu podczas obróbki) łatwo im odczytać jego klimat, atmosferę. Czy jest ono wesołe? Smutne? Nostalgiczne? Spokojne? Dynamiczne? Takie rzeczy po prostu widać. Sam wiesz o tym najlepiej – każdorazowo korzystasz z nich, by osiągnąć określony efekt.
U odbiorcy główną rolę odgrywa tutaj oczywiście percepcja, czyli sposób postrzegania, organizacji i interpretacji tego co widzi, który pomaga mu zrozumieć otoczenie.
Podobnie działa to w kontekście tego jak prezentujesz się jako marka (tak, jesteś marką!). Wierzchołek góry lodowej, jakim jest logo też postrzegane jest przez pryzmat percepcji i tego jak odbieramy kształty, kolory, formy itd.
Nie, nie chodzi o to, że Twój odbiorca zwraca uwagę na logo samo w sobie („Hmm, ładny kolor. Ta kreska jest fajna!”). On je po prostu w jakiś sposób odbiera, co wcale nie wymaga od niego przyglądania się i analizy. A zobaczy je tak czy inaczej. Kombinacja określonych elementów w określonej formie samoistnie buduje konkretne wrażenie w głowie Twojego potencjalnego klienta. Pytanie tylko jakie chcesz wywołać?
Liczy się każda sekunda
Ile czasu zajmie Twojemu potencjalnemu klientowi zapoznanie się z Twoim portfolio? Prawdopodobnie kilka minut. Może dwie. Może i jedną, w zależności od osoby.
A ile czasu będzie potrzebował Twój odbiorca aby zapoznać się z symbolem, którym firmujesz swoje usługi? Kilka sekund. I to w ciągu tych kilku sekund potencjalny klient zaczyna budować sobie wyobrażenie tego kim jesteś i co sobą reprezentujesz jako marka.
Fakt że mówimy o sekundach, a nie minutach nie powinien tutaj dyskredytować ich znaczenia. Ponieważ nie chodzi o czas, ale o to co w tym czasie się dzieje. Pamiętaj o percepcji!
No dobrze ale po co to wszystko? Po to, aby odpowiedzieć na 4 kluczowe pytania, które ma Twój klient.
1. Kim jesteś? Jaki masz styl?
Zacznijmy od podstaw.
- Jakim jesteś fotografem?
- Jakie masz podejście do tego co robisz?
- Jaki masz styl – nie tylko samych zdjęć, ale i tego jak pracujesz z ludźmi?
- Za co jesteś ceniony?
Praca fotografa to praca z ludźmi. Bardzo blisko ludzi. Towarzyszysz im w najważniejszych momentach lub jesteś tuż obok nich, gdy oni odsłaniają przed Tobą swoje emocje podczas sesji. Z tej przyczyny klienci chcą jak najlepiej wiedzieć kto wykona dla nich zdjęcia, a ściślej co reprezentujesz sobą w aspekcie pracy fotograficznej.
Zanim spotkasz się z nimi w rzeczywistości warto zdefiniować się w formie znaku, który stanowić będzie Twój „podpis” i będzie Cię reprezentował wszędzie tam, gdzie działasz. Być może nie wszystko uda się w nim zawrzeć, ale na pewno uda się skupić na tym, co według Ciebie jest najważniejsze.
Pamiętaj jednak, że logo nie służy do tego by się za nim kryć. Mimo to dobrze zaprojektowany znak z pewnością opowie o Tobie więcej, niż zdjęcie, na którym chowasz się za obiektywem 😉
2. Czym się wyróżniasz?
Dziś dostęp do wysokiej jakości sprzętu, który pozwala wykonać fotografie na bardzo dobrym poziome technicznym jest powszechny. Jasne jest, że umiejętności i wiedza to podstawa, jednak w praktyce fakt ten realnie przekłada się na ilość konkurencji, którą masz wokół siebie. Niezależnie od tego czy fotografujesz śluby, indywidualne sesje plenerowe, studyjne, czy też fotografię reportażową – wokół Ciebie jest wiele osób zajmujących się tym fachem.
Dlatego decydujące jest to czy wyróżniasz się w tłumie. Prezentowanie swoich prac na Twoich profilach to oczywiście naturalna część promowania swoich usług, jednak czy Twoi odbiorcy łatwo zapamiętają właśnie Ciebie jako autora fotografii, którą zalajkowali na Instagramie 2 dni temu? Trendy w fotografii (często przeradzające się w wymogi Twoich klientów) na pewno im to dodatkowo utrudnią.
Klienci nie kupują dziś po prostu „usług foto”. Kupują charakter, dlatego jeśli identyfikujesz się własnym symbolem (czy to reprezentującym Cię z imienia i nazwiska, czy też jako markę z własną, oryginalną nazwą) znacząco zwiększasz szanse na to, by skutecznie zwrócić uwagę klienta. Logo staje się więc często swego rodzaju „kotwicą” w pamięci Twojego odbiorcy.
3. Czy mogę Ci zaufać?
Być może Twoi klienci nie zadają sobie tego pytania wprost. Jednak gdzieś pomiędzy tym co widzą i myślą instynktownie szukają na nie odpowiedzi. Jak wspomniałem na początku budujesz zaufanie w każdym momencie, gdy ktoś ma kontakt z reprezentującymi Cię materiałami – przede wszystkim w internecie. Całość przebiega etapami, dlatego ważna jest również spójność i konsekwencja w budowaniu wizerunku, o czym pisałem już w tym wpisie.
Samo logo to obietnica, która definiuje Cię w oczach odbiorcy. Ważne jest również jej rozwinięcie w postaci powiązanej strony internetowej oraz profesjonalnej, czytelnej i estetycznej oferty. Taki „arsenał” bardzo pomaga budować w głowie odbiorcy solidną markę.
4. Ile kosztuje Twoja usługa?
No właśnie – oferta. Czy to nie od pytania o koszta zaczynają Twoi klienci? Zapewne w wielu przypadkach tak może być, jednak nie zmienia to w żaden sposób faktu, że zanim zapytają o koszta zapoznają się choćby z fragmentem tego, co prezentujesz w internecie.
W aspekcie ceny skupiłbym się jednak na sposobie jej prezentacji. Oferta wysyłana do klientów to doskonała płaszczyzna do przedstawienia esencji tego kim jesteś i jak pracujesz. Scalając ją z powstałym logo i „językiem wizualnym”, którym zacząłeś opowiadać o sobie (np. na stronie) możesz sporo zyskać.
A więc czy fotograf obejdzie się bez logo i identyfikacji?
Naturalnie. Tak długo jak zlecenia napływają, rekomendacje idą w świat, a kolejne terminy w kalendarzu zapełniają się po brzegi, tak inwestycja w identyfikację nie jest konieczna. Jeśli jednak:
- chciałbyś obsługiwać więcej zleceń
- konkurencja coraz częściej „podbiera” Ci zlecenia
- chcesz zmienić segment, a tym samym stawki za jakie pracujesz
- chcesz podbudować i wzmocnić swoją markę, tak aby w przyszłości uniknąć problemów z brakiem zleceń
...być może jest to czas aby zastanowić się nad inwestycją w wyróżnienie się na rynku.
Brand Identity Designer. Nie tworzę „ładnych obrazków”. Pomagam Twojemu biznesowi wzrastać dzięki zrozumieniu klientów. Pomagam Ci rozmawiać z nimi w ich języku. Zajmuję się przyciąganiem ich uwagi i zdobywaniem ich zaufania. 10 lat doświadczenia i ponad 30 stworzonych do tej pory marek pozwalają mi konsultować strategię i pomysły na ich komunikację. I kocham to robić.
[post_grid id="669"]